Miłość poprzez wszystko

wtorek, 15 października 2013

Rozdział IV- The kiss was just a beginning

Treść tego rozdziału jest o charakterze erotycznym, dlatego też czytacie na własną odpowiedzialność!!!
Harry:
Obudził mnie Louis, liżąc mnie w nos.
-Zrobiłem dla Ciebie naleśniki z nutellą.
-Kochanie, przepraszam Cię za wczoraj, przesadziłem z alkoholem, ale zaraz Ci to wynagrodzę. Chodźmy do sypialni, fakt faktem, że mamy tylko dwie godziny, bo zaraz jedziemy na trasę po Anglii, ale zdążymy.
-Jesteś pewien?
-Tak, chodźmy w końcu.
Poszliśmy do sypialni, Louis popchnął mnie na łóżko, rozkraczyłem nogi a on położył się na mnie, całowaliśmy się przez pół godziny.
-Louis, dawaj-krzyknąłem. Zdejmowaliśmy rzeczy całując się cały czas. Byliśmy już nadzy. Loo zaczął mnie całować bez opamiętania, pozostawiając na mojej szyi malinki. Schodził powoli, centymetr za centymetrem, jęczałem z podniecenia. W końcu bez namysłu wziął go do buzi. Było mi bardzo dobrze, wręcz zajebiście, nigdy nie było mi tak dobrze jak teraz. Skończył, ja zaś wypiąłem się, poczułem ból lecz z każdym kolejnym pchnięciem ból znikał, aż w końcu poczułem już tylko miłe doznanie i przyjemność. Słychać było tylko jęki podniecenia, sprawiało to, że więź miedzy mną, a Lou stawała się silniejsza. Loo doszedł pierwszy, czułem jak z otworu wypływała biała sperma...
-Harry, teraz ty-powiedział Lou. Zdyszany przejeżdżał ręką po moim nagim ciele, tym samym podniecając mnie i doszedłem, biała ciecz wylądowała na jego klacie.
Zadzwonił Liam, że czekają już na dole. Biegiem ubraliśmy się i spakowaliśmy się do walizek. Zeszliśmy na dół. Wszyscy chłopcy rzucili się na nas, by się przywitać. Byli szczęśliwi, że nas widzą, wsiedliśmy do busa i ruszyliśmy. Całą drogę się wygłupialiśmy i śmialiśmy, było bardzo zabawnie. Zauważyliśmy Mcdonalda, poprosiliśmy kierowcę,  by się zatrzymał. Zamówiliśmy jakieś zestawy, na spokojnie skonsumowaliśmy, zaobserwowali nas fani prosząc o autografy i wspólne zdjęcia. Kochamy i dbamy o naszych fanów, więc od razu wzięliśmy się za podpisywanie i robienie zdjęć. 30 minut później............ Byliśmy już na miejscu, otrzymaliśmy kluczę do swoich pokoi, każdy miał oddzielny. Ja z Louisem mieliśmy koło siebie. Louis: Siedziałem w pokoju Harrego. Nagle ktoś zapukał -proszę-krzyknęliśmy równo. Wszedł nasz menager.
-Co ty tu robisz, Tomlinson?!-wydarł się.
-Yyy siedzę.-odpowiedziałem z lekką ironią.
-Przypominacie sobie umowę? -zapytał
-Tak -jest tam wyraźnie napisane, ZAKAZ ZWIĄZKÓW HOMOSEKSUALNYCH!
-że co kurwa??!!
-Dobrze słyszeliście.
-Ale co to ma do nas? - zapytał Harry. Przecież widać po was, że jesteście razem. Nie chcę widzieć żadnego pedalstwa z waszej strony, żadnych słodkich minek, publicznych pocałunków, wpisów na twitterze, niczego zrozumieliście?
-Tak, a teraz proszę o wyjście. Wyszedł, uśmiechając się z lekką pogardą.
-Wyjeb się na tego obleśnego typa. -powiedział Harry całując mnie w usta. Z wielkim hukiem wpadło do pokoju troje naszych przyjaciół.
-Idziemy na imprezę! -powiedział Zayn.
-A gdzie? Podobno tu za rogiem jest najlepszy klub w mieście.
-Może zróbmy tak, że imprezę zrobimy tutaj - odparłem, na co oni zareagowali pozytywnie.
-To my lecimy wiesz po co -uśmiechnęli się. Nie minęła godzina, jak wszyscy się pojawili -trzeba uczcić naszą pierwszą trasę koncertową-powiedział Liam nalewając kieliszka.
-Zdrowie za naszych kochanków-dodał jeszcze Niall. Godzinę później wszyscy zaczęliśmy się wygłupiać i drzeć się przez okno i zasnęliśmy wszyscy na jednym łóżku na sobie. Wstaliśmy o 9, obudził nas telefon Nialla.
-Kurwa!!!! Ogarniać się trzeba, za godzinę musimy być już na arenie. Szybko ogarnęliśmy się i zeszliśmy na dół. Czekał na nas Bob, nasz ochroniarz. 15 minut później byliśmy już pod areną.
Na miejscu zobaczyliśmy napalone fanki . Rozdaliśmy parę autografów , zrobiliśmy wspólne zdjęcia z fanami i poszliśmy na próbę.
Po koncercie......
Harry: Kolejny udany koncert. Było mega, położyłem się na kanapie, a na mnie usiadł Louis, podbiegł do nas Liam i zrobił nam zdjęcie. Poszliśmy po koncercie do fanów, a później do hotelu. Kolejny udany dzień-pomyślałem lecz nie na długo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
4 dokańczałem na wszystkich lekcjach, a wy oceńcie efekt mojej pracy. Scenka o charakterze erotycznym jest dla cb Maritka.....

1 komentarz: